8. Nienawidzę zapachu chloru (tutejszy javel, bleekwater) i cieszę się, że wreszcie został oficjalnie zakazany w naszej pracy! 9. Jest też lista zwyczajnych zajęć, które każda pomoc domowa wykonuje, a których ja nie lubię, nie znoszę albo nawet nienawidzę. Na pierwszym miejscu jest prasowanie. Kiedy jeszcze pracowałam w szkole, zarzewiem konfliktów była kwestia rozdziału ilości dyżurów nauczycieli w czasie przerw. Nauczyciele zastanawiali się, czy właściwie muszą dyżurować, czy dyrektor może ukarać pracownika za brak jego obecności w czasie przerwy w miejscu przez dyrektora wyznaczonym, w końcu jak się ma dyżurowanie nauczyciela na każdej przerwie do należnego jemu czasu odpoczynku. Sprawy związane z zachowaniem w szkole bezpieczeństwa i dyżurami reguluje ustawa o systemie oświaty (art. 39 ust. 1), stanowiąca iż dyrektor szkoły ma obowiązek zapewnić uczniom i nauczycielom bezpieczne i higieniczne warunki pracy. Właśnie w celu zapewnienia bezpieczeństwa wyznacza się dyżury nauczycieli podczas przerw. Pełnienie dyżuru w czasie przerwy międzylekcyjnej jest więc takim samym obowiązkiem nauczyciela, jak prowadzenie zajęć dydaktycznych, co wynika z art. 42 ust. 3 Karty Nauczyciela. Jest to czynność wynikająca z zadań statutowych szkoły. Wewnętrzne regulacje muszą jednak być zgodne z przywołanym rozporządzeniem i zostać umieszczone w statucie szkoły. Zgodnie z rozporządzeniem w sprawie bezpieczeństwa i higieny w publicznych i niepublicznych szkołach i placówkach uczniowie spędzają przerwy pod nadzorem nauczyciela (§ 14 ust. 1 rozporządzenia). Brak wykonywania obowiązku, jakim jest dyżurowanie w czasie przerw może być kwalifikowane jako naruszenie obowiązków, porządku i dyscypliny pracy. Gdy będzie to działanie notoryczne nauczyciel może ponieść odpowiedzialność dyscyplinarną, jak w przypadku uchybienia godności zawodu nauczyciela lub obowiązkom nauczycielskim (art. 75 ust. 1 Karta Nauczyciela). Kara dyscyplinarna nie jest wymierzana przez dyrektora szkoły, ale przez komisję dyscyplinarną. Opracowując harmonogram poszczególnych dyżurów dyrektor powinien wziąć pod uwagę warunki przybycia nauczyciela na dyżur. Sprawą oczywistą jest, że nauczyciel nie rozpocznie dyżuru punktualnie, jeśli po zakończonej lekcji będzie musiał przybyć na niego maszerując przez pół szkoły, czekać na uczniów, zanim po lekcji wf-u się ubiorą, czy po lekcji biologii posprzątają pomoce laboratoryjne. Tacy nauczyciele powinni mieć przydzielone do dyżurowania takie miejsca, aby mogli ten dyżur pełnić w sposób optymalny. Czy jednak nauczyciel ma prawo do własnej przerwy, choćby na zjedzenie śniadania? Tak! art. 134 Kodeksu pracy, stanowiący o 15-minutowej przerwie w pracy, wliczanej do czasu pracy, jeżeli dobowy wymiar czasu pracy wynosi co najmniej 6 godzin, ma zastosowanie również do nauczycieli. Kwestia ta nie została uregulowana w Karcie Nauczyciela, stąd należy sięgnąć do Kodeksu pracy (art. 91 c KN). Dyżury nauczycieli sprawowane są w ramach czasu pracy nauczyciela, wynikającego z art. 42 ust. 2 KN. O dokładnej organizacji dyżurów i częstotliwości ich pełnienia przez poszczególnych nauczycieli decyduje dyrektor szkoły. Harmonogram dyżurów dla każdego z nauczycieli musi uwzględniać 15 minutową przerwę w pracy nauczycieli, których dobowy wymiar czasu pracy wynosi co najmniej 6 godzin. Dodatkowo w każdej placówce winien funkcjonować regulamin przydzielania i realizowania dyżurów, aby było to dokonywane w sposób jak najbardziej przejrzysty i równy wobec wszystkich nauczycieli. Otagowane jako: dyżur, dyżury nauczyciela, podstawa prawna dyżurów, rozporządzenie o dyżurach, zasady dyżurowania Może to być np. matematyka, język polski, biologia, historia itp. Należy też wspomnieć o wspieraniu podopiecznych i motywowaniu ich do rozwoju, realizowaniu programu nauczania, organizowaniu wywiadówek, wycieczek i dbaniu o bezpieczeństwo uczniów. Nauczyciel sprawdza także wiedzę swoich podopiecznych. Jego obowiązki naturalnie Dlaczego ludzie obrażają mnie w szkole? Dlaczego nikt mnie nie lubi? Jakich dziewczyn z klasy się nie lubi? Dlaczego nie warto przejmować się ludźmi i co zrobić aby było lepiej! Dostałem wiadomość od pewnej młodej i sympatycznej damy. Przedstawiła mi się dodając, że ma obecnie 15 lat. Chodzi do szkoły i nie jest w niej lubiana. Ponadto ma przyjaciela do którego bardzo się przywiązała. Na tydzień przez zeszłorocznymi świętami napisał, że przyjdzie do szkoły dopiero po nowym roku. Opanowanie emocji w młodym wieku Spotykają się tylko w szkole. Przyjaciel ma też inną przyjaciółkę i przyznaje, że jest o nią strasznie zazdrosna. W wiadomości dodała jeszcze: – Jesteś osobą która nie bierze każdego głupiego zdania do siebie, a w szkole bywa różnie. Ja takie rzeczy biorę do siebie. Co mam robić? – zapytała. Zatem gdy skończyliśmy rozmowę, po kilku dniach zapytałem czy mogę ją dla Was pokazać. Dziękuję za wyrażenie zgody i zapraszam Was do lektury. Szczerze mówiąc moim zdaniem nie powinna się tak przejmować. W końcu go zobaczy po świętach. Poza tym co jeśli on znajdzie inną koleżankę albo poczuje się osaczony? Nie zarzucam narzucania się, lecz nie tylko on jest na świecie. W domu zawsze są jakieś zadanie do wykonania. Można pomóc opiekunom. Spotkać się z koleżanką czy kolegą. Poczytać. Powiem szczerze, że książek jest do wyboru. Obecnie czytam Lew-Starowicz – ,,Sztuka Życia”. O tym jak pewien profesor podchodzi do życia i z jakich małych rzeczy się cieszy. Polecam również wielu innych autorów: Michał Zawadka i Jego seria ,,Chcę Być Kimś”. Pisana właśnie dla osób w wieku naszej bohaterki. Warto też sięgnąć po książkę, którą napisała Paulina Mikuła – Mówiąc Inaczej. Od dawna poluję na ,,Jak spełniać Marzenia – Spróbuj niemożliwego” książki, którą napisał Michał Maj. Sprawdź infografikę, którą dla Ciebie przygotowałem 🤷 Większość z nas ma jakieś kompleksy Są mniejsze i większe, ale żadnemu z nas nie są obce. 👎 Głównie dotyczą wyglądu,…Opublikowany przez Patryka Tarachonia Niedziela, 22 sierpnia 2021 Jakie dziewczyny są najgorsze – z wiekiem Nadgorliwe dziewczyny są najgorsze i bez urazy ale też naiwne. Bo chłopak inaczej traktuje słowa ,,kocham cię” czy ,,ślicznie wyglądasz” bo np. nasi ojcowie czy znajomi mężczyźni powtarzają – rzuć ciepłe słówko i zawsze mów, że pięknie wygląda. Często dla nas sukienka nie ma znaczenia. Dziewczyna kupiła, chciała, ma i jej sprawa. Chce usłyszeć, że dobrze w niej wygląda – dobrze w niej kochanie wyglądasz – i ona się uśmiecha, chłopak ma problem z dziewczyna jest naiwna, wystarczy powiedzieć byle ,,kocham cię” lub ,,bardzo cię lubię” i wystarczy. Potem oczekiwane „lubię cię” zapomni i znajdzie inną przyjaciółkę. Dziewczyny z natury są bardziej czułe i wrażliwe. Zwłaszcza gdy chłopacy nie widzą i żartują z tego. Chcę przestrzec zwłaszcza młode dziewczyny przed tym bo kiedyś się zawiodą i to okropnie. On może taki nie jest, być może jest tym z którym nasza koleżanka będzie spędzać 23 40 wspólnie chodząc na podwójne randki. To co napisałem tyczy się starszych dziewczyn. Nie jesteście egoistkami ani naiwnymi kretynkami. Takim myśleniem być może taką się staniecie. Czy zazdrość ma swoje zalety Zazdrość jest zła. Odbiera szczęście i radości z małych rzeczy. Czy ja zazdrosny jestem gdy moja partnerka jedzie z moim kolegą na kawę pogadać beze mnie? Nie. Ma do tego prawo. I nie wymagam tego aby wszędzie trzymała mnie za dłoń. Kiedyś wymagałem aby ludzie mnie lubili. Czy oczekiwałem aby ludzie chcieli ze mną rozmawiać? Nie. Rozmawiali Ci co chcieli. Podchodziły te osoby które miały ochotę podać dłoń Jak straciłem przyjaciół Mój najlepszy przyjaciel oficjalnie nie chce mnie znać. Nadgorliwie chciałem mu pomóc z czymś co większość dookoła uważała za problem. Tylko gdy już mi się udało, cała reszta poszła pocieszać i kilkuletnie próby pomocy poszła na marne. Przez moje metody uznał, że go nienawidzę i długo był opryskliwy gdy pojawiałem się w pobliżu. Czy mnie to boli? Nie. Mam wiele innych zmartwień. Żałuję ale nic na to nie poradzę. Dzięki temu nie staram się gdy ktoś tego nie oczekuje. Byli przyjaciele jak i ci których jeszcze poznamyWszystko nas w życiu bardzo dużo uczy– Patryk Tarachoń Grupa z którą zwykle się spotykaliśmy podzieliła się przeze mnie na mniejsze grupki, gdzie zawsze wszyscy trzymali razem i nigdy nikt nie stał pod ścianą. I okropne rzeczy o sobie już słyszałem od osoby która z nimi czasem się spotyka. W sumie od dwóch osób. Czy mnie to obchodzi? Nie W Twoim wieku brałem do siebie. Nie ciąłem się ale zastanawiałem nad tym czy nie skończyć ze sobą. Jeżeli poczytasz mój blog dokładnie, był czas gdy mówiłem o tym więcej. Jak źle mi było w szkole i jak codzienni wrodzy poniżeniem popychali mnie w depresję. Nie poddałem się, nie myślałem o tym. Miałem gdzieś na kogo wyrosną. Wierzyłem w lepsze dni. Atlas Marzeń Przygotuj się na Start! Pokonaj kompleksy. Jak poradzić sobie z kompleksami i poniżaniem Zdobywcy Serc Kiedy wszystko się skończy i będzie lepiej Moje życie nie kończy się na szkole i dzieciństwie. Dążę do swoich marzeń, realizuję w sumie ani podstawówka ani gimnazjum już w moim życiu nie ma. Mam wybór. Zadaję się z tymi którymi chcę, a jak w pracy towarzystwo mi nie pasuje, zmieniam pracę. Lub wykłócam o swoje. Też tak będzie u Ciebie. Dorośniesz, zrozumiesz, jak bez sensu się przejmować. Poza tym szkoła i dzieciństwo to co innego. W dorosłym życiu tak się z tym spotykać nie osób jest bezpośrednich. Co zrobić aby lepsze dni nadeszły szybciej Chociaż Ty wiele sposobów możesz już realizować. Przykładowo zebrać swoją grupę znajomych. Organizować wspólne wyjścia na rolki po lekcjach. Czasem rowery, wyjścia do parku, spotkania na ogrodzie. Wspomnienia zawsze pozostają w naszej pamięciNajgorzej, że przyćmiewają je te negatywne– Patryk Tarachoń Najbardziej lubiłem imprezy. I chociaż przyznaję. Nie byłem pełnoletni gdy pierwszy raz się upiłem. Nauczyło mnie to wiele, ale nie polecam. Gdy na to się czeka (a nie ma co ukrywać, czeka się), pierwszy łyk piwa smakuje najlepiej. Dziadek miał rację i kiedyś przyznasz mi rację. Nie pij póki nie skończysz pełnoletniego wieku oficjalnie. Najlepiej bawiliśmy się też podczas urodzin niespodzianek. Przyjaciel o którym mowa powyżej mi takie zrobił. Jeszcze teraz spotykam się z opiniami, że były dobre, ale tak dobrych urodzin nie było. Nigdy się nikomu nie narzucaj Nie narzucaj się ludziom i nie martw się o to czy ktoś Ciebie lubi czy nie. Bo będziesz błędnie odbierać kogoś kto właśnie Cię lubi. A jak ktoś musi okazać, że Cię nienawidzi to jego problem nie Twój. Tacy ludzie właśnie w ten sposób leczą swoje kompleksy. Ktoś kto nie mówi wprost co myśli i nie rządzi nikim jest mądrzejszy. Znajdź zajęcie, spotkaj się z bliskich pozytywnie. Zrób sobie coś nowego do pokoju. Porób porządki w szafkach. Wyrzuć to co zbędne. Porządna i zorganizowana dziewczyna to skarb. A takich w dzisiejszym świecie brakuje. Może spróbuj tego? Jeśli nie radzisz sobie z kompleksami lub spotyka Cię poniżanie w miejscach publicznych (np. szkole, pracy) lub w inny sposób, wypełnij ćwiczenia, które dla Ciebie przygotowałem. Wiele lat temu, uporałem się ze swoimi wadami i komentarzami na swój temat. Pomimo wszystko postanowiłem o tym mówić i wspierać tych, którzy są poniżani lub wciąż nie potrafią uporać się ze swoimi defektami. Z powyższymi ćwiczeniami, być może być Ci łatwiej uporać się z tym co nie pozwala uwierzyć w siebie. Dołożę też wszelkich starań, aby pokazać Tobie, jak dużo znaczysz i dlaczego nie powinieneś mieć kompleksów. Zrobię wszystko, aby ułatwić Ci zrozumienie co się dzieje i jakie zachowania prowokują ludzi do poniżania Ciebie.
Wszystko przez pryzmat wychowania fizycznego, w oparciu o moje doświadczenie w pracy w kilku szkołach. Na szczęście, nie jestem wychowawcą, więc odchodzi mi dużo innych obowiązków i papierkowej roboty. Nie chcę być chińskim urzędnikiem państwowym. 1. Symboliczna pensja. Wszyscy chodzimy do pracy zarabiać pieniądze. To oczywista
W dokumencie kierowanym do szkoły rodzice podkreślają, że ustawa - Prawo oświatowe w ogóle nie daje nauczycielom uprawnień do zadawania prac domowych. Pismo stwierdza, że pedagodzy nie mają prawa dysponować czasem dziecka poza godzinami lekcyjnymi, a nauczyciel, który to robi, narusza Konstytucję i przepisy Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego. Jak podkreślał w wywiadzie dla Polsat News jeden z organizatorów akcji, Mariusz Smołkowicz, skoro ustawy oświatowe nie regulują zadawania prac domowych, to należy powiadamiać kuratoria o tym, że nauczyciel wyciągnął konsekwencje wobec ucznia, który nie odrobił lekcji. Za dużo zadań domowych Międzynarodowe badania pokazują, że polscy uczniowie poświęcają dużo więcej czasu na odrabianie prac domowych niż ich rówieśnicy z innych krajów. Sprawdzało to badanie PISA 2012, według którego w OECD uczniowie przeznaczają na samodzielną pracę w domu nieco mniej niż 5 godz. tygodniowo, podczas gdy w Polsce ta średnia wynosi blisko 7. Raport na ten temat publikował również w tym roku Związek Nauczycielstwa Polskiego - wynika z niego, że ważniejsza jest jakość zadań domowych, niż ich ilość, a korelacja pomiędzy lepszymi wynikami uczniów a pracą domową występuje jedynie w starszych klasach. Komentarz: Uczyć się jak Finowie, umieć jak Bill Gates >> Na problem przeciążenia uczniów pracami domowymi od dawna zwracają uwagę rodzice. Wielokrotnie kierowali oni w tej sprawie skargi do rzecznika praw dziecka. - Ilość zadawanych prac domowych niejednokrotnie powoduje, że dzieci i młodzież mają ograniczoną możliwość aktywnego uczestniczenia w życiu rodzinnym, w tym kultywowania tradycji wspólnego spędzania czasu z rodzicami i rodzeństwem, a także wywiązywania się z obowiązków domowych, które również odgrywają istotną funkcję wychowawczą – podkreślał rzecznik praw dziecka w wystąpieniu skierowanym do minister edukacji. Zakaz bezprawny Problemu z zadawaniem prac domowych nie rozwiąże jednak wydanie przez rodzica oświadczenia, w którym zakazuje zadawania prac domowych. - Rodzic nie może narzucać nauczycielom metod nauczania - mówi prof. Antoni Jeżowski, porównując tę sytuację z próbą wskazywania przez pacjenta określonej terapii, którą powinien zastosować posiadający wiedzę specjalistyczną lekarz - Rodzice mają w szkole swoją reprezentację, kolegialny organ wewnętrzny szkoły i powinni działać za jego pośrednictwem - dodaje. Ekspert wskazuje też, że kompetencje rady reguluje art. 84 PO, a zatem osoby, które chcą wprowadzić zakaz zadawania prac domowych uczniom, powinny przekonać do tej inicjatywy radę rodziców, a potem skierować wniosek do rady pedagogicznej. Ale i ta procedura może okazać się nieskuteczna. - I tu trafiamy na klasyczny pat – tłumaczy prof. Jeżowski. - Wniosek można złożyć w każdej sprawie, ale wśród kompetencji rady pedagogicznej nie znajdujemy w ustawie prawa do narzucania metod nauczania nauczycielom. Nie może więc podjąć w tej sprawie żadnej uchwały i musi wniosek odrzucić jako bezzasadny w świetle sztuki pedagogicznej - dodaje. Lepsze kompromisowe rozwiązania Do pomysłu nie są też przekonani wszyscy rodzice. O sprawę zapytaliśmy Wojciecha Starzyńskiego, prezesa Zarządu Fundacji „Rodzice Szkole”. Podkreślił on, że problem z zadawaniem nadmiernej ilości prac domowych trudno rozwiązać systemowo, w drodze jednego konkretnego przepisu. Należałoby raczej skupić się na wypracowaniu dobrych praktyk w tym zakresie. - Wiem, że są nauczyciele, którzy nie wyobrażają sobie innej pracy z uczniem, niż opartej na pracy domowej. To jest pewna dziewiętnastowieczna tradycja, ale to nie rodzice i nie politycy będą decydować, czy to jest dobre, czy złe - konstatuje prof. Antoni Jeżowski - Należałoby tu pomyśleć raczej o zmianie systemu kształcenia nauczycieli, a na to chyba się nie zanosi - dodaje. ------------------------------------------------------------------------------------------------------------------- Linki w tekście artykułu mogą odsyłać bezpośrednio do odpowiednich dokumentów w programie LEX. Aby móc przeglądać te dokumenty, konieczne jest zalogowanie się do programu. Dostęp do treści dokumentów w programie LEX jest zależny od posiadanych licencji.
cji pracy z uczniem zdolnym w szkole. Hipotezy robocze: 1. Nauczyciele diagnozują uczniów zdol-nych, opierając się głównie na obserwa-cji oraz analizie wyników edukacyjnych. 2. Nauczyciele nie podejmują współpracy ze specjalistami poradni psychologicz-no-pedagogicznej w zakresie diagnozy i pracy z dzieckiem zdolnym. 3.

Witam! Istnieje wiele możliwości rozwiązania tej sytuacji. Myślę, że nóż i krzywdzenie siebie nie są dobrym wyjściem i nie przyniosą rozwiązania problemów. Nie napisałaś, co takiego dzieje się w szkole, że boisz się tam chodzić. Sądzę, że przede wszystkim powinnaś porozmawiać o tym ze swoimi rodzicami. Oni mogą interweniować w Twojej sprawi i zmienić Twoją sytaucję. Także zgłoszenie problemów do nauczyciela może dać rezultat. Zastanów się także nad zmianą szkoły. Rodzice mogą Cię przenieść do innej, przyjaznej szkoły. Także wizyta u psychologa mogłaby być dla Ciebie pomocna. Poradziłabyś sobie z wewnętrznymi problemami, wzmocniła swoją psychikę i nauczyła się radzić w trudnych sytuacjach. Możesz zmienić swoją sytuację. Poproś bliskich o pomoc i postaraj się wspólnie z nimi rozwiązać problemy. Pozdrawiam

Wraz z pierwszym dzwonkiem w szkołach zrobiło się tłoczno. W klasach nie brakowało uczniów, gorzej z nauczycielami. Część z nich nie chce odchodzić z pracy, jednak jest też grupa, która już przed wakacjami podjęła decyzję, że nie wróci na etat w szkole. Inni nie zmienili branży, ale odeszli lub chcą odejść do nowych placówek, które oferują lepsze warunki. Jak uradzili, tak zrobili. Zamówili dwie whisky, wypili, odegrali scenkę, barman ich wyrzucił i kazał nie wracać. Odstawili ten numer w 19 barach. – Wiesz co? – mówi w końcu ten drugi – Zamieńmy się rolami, bo mnie już kolana bolą. – OK, ale muszę ci coś powiedzieć. Zgubiłem hot doga w trzecim barze.
8) Nie przykładacie zbyt dużej wagi do atmosfery w pracy - Moim zdaniem to, co odczuwają pracownicy w danym miejscu pracy może mieć wręcz kolosalne znaczenie nie tylko dla ich kariery zawodowej, lecz nawet życia prywatnego! Wystarczy spojrzeć na osoby jakie są zadowolone oraz niezadowolone ze swojej kariery zawodowej ze względu na ich
Anna Soliwocka – uczy fizyki w Szkole Podstawowej nr 2 w Olsztynie i współtworzy projekt Pi-stacja. Joanna Matyjaszczyk: Myślę, że przede wszystkim byłaby to ilość papierkowej roboty i biurokracji. Na pewno też zmniejszyłabym liczbę uczniów w klasach, a do programu nauczania dodałabym edukację emocjonalną i naukę asertywności! uczycielki lub nauczyciela. W wypadku drzwi, jeśli się orientujemy, że włożyliśmy do zamka niewłaściwy klucz, szybko zmieniamy go na inny, który może pasować. Niestety, w wypadku trudności w pracy z uczennicą lub uczniem często kręcimy w zamku przez długi czas kluczem, który nie pasuje. W ten sposób można jedynie WKZqs.
  • 6zh3nknlcb.pages.dev/76
  • 6zh3nknlcb.pages.dev/49
  • 6zh3nknlcb.pages.dev/28
  • 6zh3nknlcb.pages.dev/66
  • 6zh3nknlcb.pages.dev/57
  • 6zh3nknlcb.pages.dev/69
  • 6zh3nknlcb.pages.dev/46
  • 6zh3nknlcb.pages.dev/81
  • nienawidzę pracy w szkole